Zakładamy piękną blaszkę, już blisko. Strasznie długo to trwa, ale jest tylko jeden fachowiec, krótkie dni, przerwy świąteczne i chorobowe. Cierpliwość na najwyższym poziomie, a praca czasami przy ujemnych temp. i porywistym wietrze. Ale bastek jest po prostu piękny, a będzie jeszcze piękniejszy. 

Zimno jak diabli, ale budować trzeba- nie ma innego wyjścia. Kiepsko z murowaniem, bo mrozy, ale więźba już w akcji.

Niestraszne nam wichry i burze, nie pochłoną nas bagna, kałuże. Naprzód ludu pracujący, do boju o nowy DOM! Hurra

16 października zalaliśmy strop, poszło ok. 14 m  i teraz trochę przerwy, aby zebrać forsę.

Fundamenty powstały w 17 dni, dziś zasypałem wszystko piaskiem i o dziwo, wystarczyło go. Cieszę się, bo unikam kosztów dowożenia piasku. Fundament pod bastka kosztował nas w kuj.-pomorskim ok. 20 tys zł, w tym murarz 6000 zł. Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale taką sumkę właśnie zaplanowałem. Musimy teraz odczekać do połowy września, a potem 2 etap do stropu. W tym roku musimy zamknąć domek oknami i drzwiami, trochę mało czasu i ciekawe jaka zima. Wierzę, że się uda. Narazie budowanie jest inspirujące i ciekawe, wszystko pod kontrolą.